środa, 11 kwietnia 2012

Rozdział 17 cz. 2

***

<<<<OCZAMI KATE>>>>

- Idziemy z Lucy do Niallera, idziesz z nami. - oznajmił mi  Paul
- Do chłopaków.? tam może być Zayn. - powiedziałam z grymasem
- Nie może tylko na pewno będzie. To przecież jego dom. - zaśmiał się.
- Nigdzie nie idę. - westchnęłam.
- Boże, dziewczyno co Cie obchodzi, że on tam będzie. Nie każe Ci przecież, rzucać mu się na szyję, czy uprawiać dziki seks. Nawet Cie nie proszę żebyś z nim rozmawiała. Chcę spędzić miły dzień w gronie znajomych. Idziemy tam.! Przecież to twoi przyjaciele. Liam, Louis Hazza i Niall. Przynajmniej tak mi mówiłaś.
- Są, to znaczy byli. Nie widziałam ich odkąd zerwałam z Zaynem. - odpowiedziałam.
- Cholera! No bo nie odbierałaś od nich telefonu! - Paul, chyba powoli zaczął tracić cierpliwość.
- Nie krzycz na mnie. Nie mam ochoty tam iść. - wycedziłam
- Przepraszam, ale mnie już wkurzasz. Kurdę, Zayn Cie kocha, stara się o Ciebie. A Ty nawet nie masz do niego zaufania. Raz go pocałowała jakaś napalona panna, a ty go już posądzasz o zdradę. Kate, naprawdę Cie uwielbiam jesteś najlepsza, ale tym razem przesadzasz. Zastanów się nad swoim zachowaniem.! - wydarł się.
Złapał Lucy za rękę, i wyszedł z mojego domu. Patrzyłam oszołomiona na Paula. Co za debil jeszcze mnie poucza! Pieprzony idiota, który myśli, że jest mądry i zna się na ludziach.!
- Kurwa.! - przeklęłam, czego nie robię często.
Wyszłam przed dom, siadłam na schodkach.

Poczułam czyjąś dłoń na ramieniu, i kogoś siadającego obok mnie. Podskoczyłam przerażona i spojrzałam w jego stronę, to Liam. Odetchnęłam z ulgą.
- Nie chciałem Cie przestraszyć. Cześć Kate. - uśmiechnął się.
- Cześć Liam. - odwzajemniłam uśmiech.
- Paul, jest u nas. - powiedział.
- tak, wiem.
- Mówił, że się na Ciebie wydarł i że przesadził.
- Nie, nie przesadził. Najgorsze jest to że ma rację. - westchnęłam
Nie odpowiedział, tylko pokiwał głową.
- Liam, posłuchaj muszę was przeprosić. Was wszystkich, chyba mi odbiło ostatnio. - zaśmiałam się.- Przepraszam, że nie odbierałam telefonów, przepraszam że nie dawałam znaków życia, przepraszam, że nie chciałam się z wami spotkać. Po prostu PRZEPRASZAM. - uśmiechnęłam się.
- Dużo tego. Nie ma sprawy. Tu nie chodzi o nas, my Ci wybaczamy. To sprawa pomiędzy Tobą a Zaynem. Myślę, że powinnaś z nim porozmawiać.
- eh.. jak ON się czuje? - zapytałam niepewnie.
- Szczerze?
- Tak.
- Beznadziejnie. Nie śpi po nocach, jest jakiś nieobecny. Wiem że to tylko cztery dni, ale on się rozsypał. - Liam spojrzał na mnie, uśmiechnął się. - wy nie umiecie, bez siebie żyć.
Przymknęłam oczy, przełknęłam ślinę po czym ocknęłam się.
- Dzięki za rozmowę, jesteś kochany. - zwróciłam się do przyjaciela
- Wiem maleńka. - poruszył śmiesznie brwiami i przytulił mnie.
- No dobra chodż idziemy do was. Mam nadzieję, że jestem zaproszona.?
- Jasne.

Przeszliśmy z Liamem do domu obok. Chłopak przepuścił mnie w drzwiach, niepewnie weszłam do środka. Wszystkie pary oczu spoglądały teraz na mnie. Widziałem wcinającego coś Nialla, a przy nim Paula. Na kanapie Harrego i Louisa, jak zwykle się "gwałcących", ale tym razem obok nich kręciła się siostra Paula, Lucy - mimowolnie się uśmiechnęłam, brakowało mi tu tylko Jego. Brązowookiego przystojniaka, który zawładnął moim serduchem.
- Do stu tysięcy zmarnowanych marchewek.! Siostraaaaa.! - krzyknął Loui, po czym momentalnie znalazł się u mojego boku. Wziął mnie w ramiona, przytulał, całował...
- Też za tobą tęskniłam "braciszku".
- Kate.! - krzyknął Lokowaty
- jak dobrze, że jesteś - powiedział Niall.
- Mam nadzieje, że nie jesteś na mnie zła - odezwał się Paul
- Jasne, że nie. Jak zwykle masz rację. - uśmiechnęłam się
Chłopcy spojrzeli na mnie złowrogo, po czym rzucili się na mnie. i zaczęli się przekrzykiwać. Wyłapałam  tylko poszczególne urywki.:
- Cholera.! Dlaczego się do nas nie odzywałaś.?
- Wybacz Zaynowi.!
- Zayn Cie kocha.!
Stałam pośrodku tych oszołomów i słuchałam.
- Musicie być razem.!
- Powinniśmy się na Ciebie obrazić, za to że nas olałaś.!
Westchnęłam Popatrzyli się na mnie po czym czule uśmiechnęli i zrobili grupowego przytulaska
- Przepraszam. - zdołałam tylko tyle powiedzieć.
Ktoś chrząknął za nami. Co ja gadam to nie KTOŚ to Zayn. Odwróciłam się w jego stronę, chłopaki rozstąpili się.
- Witaj Zayn. - odezwałam się po chwili.
- Witaj Kate. - uśmiechnął się.
Cholera, ale on się cudownie uśmiechał. Najchętniej podeszłabym do niego i pocałowała. Ugh, dlaczego to jest takie trudne.

<<<<OCZAMI ZAYNA>>>>

Przyszła, przywitała się ze mną.. może.. może.. jeszcze coś do mnie czuje. Staliśmy na przeciwko siebie, patrząc głęboko w oczy. Chyba wzajemnie próbowaliśmy z nich wyczytać co czujemy. Chłopaki stali jak kołki przy nas i szturchali się znacząco. Chciałem już coś powiedzieć, ale Kate była szybsza, wyminęła mnie i podeszła do Lucy. Przykucnęła przy niej, wyglądała wyjątkowo słodko.
- Chłopaki mamy na dzisiaj jakieś plany? - zapytała tym głosem, który tak na mnie działał.
- Tak sobie myślę, że może London Eye.? Tak szczerze mówiąc to jeszcze na nim nie byłem. - odezwał się Paul.
- Taaak.! - wydarł się Loui.
Reszta chłopaków też się zgodziła. Mnie również pasowało. Spojrzeliśmy na Kate.
- Sorki, ale ja się nie piszę. - zaczerwieniła się.
- No nie mów że się boisz.? - spytał roześmiany Hazza.
Przygryzła wargę. No cholera, cholera, cholera.! Kate dlaczego jesteś taka seksowna, dlaczego tak na , mnie działasz.?!
- A jednak się boisz.- dokończył Harrry.
- Nie boje się. Idę.! - zaprzeczyła szybko.
Wybuchnęliśmy śmiechem. Była taka zawzięta, taka.. pociągająca. Nie.! Nie.! Nie.! Nie o tym teraz mówiliśmy. Spojrzałem na nią ukradkiem, znowu przygryzała wargę - denerwowała się. Tym razem ona, przyjrzała się mi, ale widząc, że się na nią patrze zarumieniona odwróciła głowę. Czułem się tak jak naszego pierwszego spotkania.
- Okey, no to idziemy. - ucieszył się Niall
- Odprowadzimy jeszcze Lucy do domu, myślę że rodzice już wrócili. - powiedział Paul
- Jasne.
- Ale ja nie chcę, jesce iść. - mała tupnęła nogą.
Uwielbiam, tą małą, może dlatego, że przypomina mi moją siostrę. Podszedłem do niej, kucnąłem z drugiej strony. Kate popatrzyła na mnie, a później z powrotem na Lucy.
- Mówisz, że nie chcesz iść tak.? - zapytałem się Lucy
- No tak. - odpowiedziała niepewnie.
- Dlatego Cie poniosę. -zaśmiałem się, po czym przerzuciłem sobie małą przez ramię, Zaczęła się głośno śmiać.
Wyszliśmy przed dom, szlem na przodzie z tą małą królewną, za nami wlokła się reszta. Zacząłem się zastawiać, nad tym jakby tu porozmawiać z Kate.
- podoba Ci się.? - przerwała mi Lucy.
- Słucham.? - udawałem że nie rozumiem.
- Podoba Ci się Kate. - powtórzyła.
- Skąd wiesz.? - zapytałem zdziwiony
- psecies nie jestem ślepa. - powiedziała oburzona Lucy
- kilka dni temu była moją dziewczyną, ale wszystko zepsułam. - powiedziałem jej szeptem
- Na pewno nie. Lubi Cię - uśmiechnęła się.
- Mam nadzieje. - odwzajemniłem uśmiech
- Stoop.! Jesteśmy niesplawiedliwi.! - krzyknęła w stronę reszty Lucy.
Popatrzyłem na nią, nie rozumiałem o co tej małej istocie chodzi.
- Kate, ja idę w lamiona (ramiona) mojego blaciska, a Ty wskakuj na Zayna. - powiedziała uśmiechnięta
Takie małe, a tak dobrze kombinuje, wszyscy się zaśmieliśmy. Lucy zeskoczyła ze mnie i już siedziała na ramionach Paula. Spojrzałem na Kate, stała zdezorientowana. Podszedłem do niej.
- Mogę,? - wystawiłem dłonie.
- Zayn nie żartuj. Bez przesady. Przecież mam swoje nogi. - zaśmiała się nerwowo.
- Nie ma tak. bo się oblazę.! - powiedziała w naszą stronę Lucy. - psynajmniej do nasego domu. - dokończyła.
- Chyba nie masz wyjścia. - szepnąłem w stronę Kate
- Ale ja jestem ciężka, a to kawałek drogi. - odpowiedziała
- Nie jesteś ciężka. Nie wierzysz we mnie? - zapytałem uśmiechnięty i pokazałem jej umięśnione ramie
- Wierzę, ale.. - spojrzała błagalnie w stronę chłopaków, na co oni się zaśmieli i udawali że tego nie widzą.- nie ma jak liczyć na przyjaciół. - mruknęła pod nosem.
- Nie marudź. - wyszczerzyłem się,  wziąłem ją na ramiona i przycisnąłem do torsu.
Ukochana blisko twojego sera, równa się bezcenne uczucie. Po moim ciele przechodziły dreszcze.

Doszliśmy w ciszy do domu Paula. Odstawiliśmy Lucy. Była godzina siedemnasta. Kate, szła już samodzielnie u boku Louisa, wydurniając się z nim.
 London Eye prezentował się jak zwykle rewelacyjnie. Liam poszedł kupić bilety. Do kapsuły pierwsza weszła lekko przestraszona Kate, zaraz za nią ja i byłem pewny że za mną ciągnie się Harry i reszta. Weszliśmy do środka, odwróciłem się, a drzwi momentalnie się zamknęły.
- Co jest do cholery.? - zapytałem sam siebie
- Dlaczego jesteśmy sami w tej kapsule?! I Dlaczego nie ma tu chłopaków.? - krzyknęła Kate.
- Sam chciałbym wiedzie.. - przerwałem sam sobie - no tak. - powiedzieliśmy razem z Kate, po czym zaśmieliśmy się.
Nasi cudowni przyjaciele, chcą nas pogodzić i muszę przyznać, że mają całkiem niezłe pomysły... Czyli mam całe 40 minut na rozmowę. ..

***

Okeey. Jest kolejna część rozdziału siedemnastego.
Dziękuje wszystkim za wszystko - to chyba będzie już mój stały tekst. xd :D
Pozdrowiaaaam. :)





25 komentarzy:

  1. TO jest super
    Wstawiaj następne proszę szybko wstaw proszę odpisz mi kiedy tak mniej więcej wstawisz 18
    ciekawość mnie zżera

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje. :] Nie wiem kiedy, postaram się jak najszybciej. :D

      Usuń
    2. Postaraj się proszeeee ;*
      - K :D

      Usuń
    3. Hey kiedy bd kolejny rozdział :)
      proszę oby szybko ;p

      Usuń
  2. Super rozdział !. ;]
    Czekam na następny ! Mam nadzieję że dodasz go bardzo szybko! xd
    Pozdrawiam... ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne ! Czekałam na ten rozdział i proszę, takie cudo ;D
    opłacało się. kocham Zayna ;**
    hmm, ciekawe, czy się pogodzą ... zobaczymy < 33

    OdpowiedzUsuń
  4. poprostu cudownyy nie mogę doczekac się, aż Kate i Zayn sie pogodą i wszystko między nimi ułoży:D

    świetnyy :*

    OdpowiedzUsuń
  5. jak zwykle - rewelacyjny ! Wiesz , już mnie ciekawość do połowy zeżarła, nie pozwól żeby mnie całą zjadła !! Tak czekam na kolejny rozdział ! I będę powtarzać do końca :DZIEWCZYNO , MASZ TALENT !
    Oby Zayn z Kate się pogodzili... no cóż, mogę tylko czekać na następny rozdział :)POZDROWIENIA dla pisarki !

    OdpowiedzUsuń
  6. no nie no,przerywać w takim momencie! dodawać nowy i to migusiem! xD
    super ;* www.stela-heart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. ejjjjj ja cchce kolejny rodział dodaj go proszę jak naszyciej !!! oby Kate i Zayn się pogodzili ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy następny rozdział ? ;]

    OdpowiedzUsuń
  9. O matko wczoraj znalazłam twój blog...
    I jest naprawdę dobry...
    Wiesz i chyba zaraziłaś mnie One Direction.
    Na serio to jak ich opisujesz jest słodkie... Mam nadzieje, że serio tacy są :) haha chce mi się śmiać bo jak ja sobie wymyślam takie historie w mojej głowie to są bardzo podobne i ciesze się, że ktoś myśli jak ja. A najlepsze że serio moge wczuć się w role bo też jestem Kasia: miło mi... I zawsze jak sobie myśle że jestem w Stanach lub jak tu w Angli to mówie tak : ( tak jak w tym przypadku)
    - Jestem Zayn
    - Och miło mi... ja jestem chyba Katy/Kate
    - Chyba ?!
    - No tak... Widzisz jestem z polski... A moje imię właśnie tak brzmi w tym języku...
    - A ja brzmi w twoim ?!
    - heh nie powiem Ci...
    - No dawaj
    - No wieć .... (och) eee jestem Kasia
    - Kasja
    - KasIa. Przez I
    - och ok... ślicznie
    - Wcale nie :P

    np... coś w tym stylu...
    Jesteś poprostu super i kocham ten twój bloczek... Może napiszemy razem książke heh.
    Dobra za dużo się rozpisałam... A no i jeszcze DAWAJ NASTĘPNY ROZDZIAŁ BO NIE WYCZYMAM ;*
    - K :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyczuwam podobną wyobraźnie do mnie. :D
      I ta przykładowa rozmowa. :) Z tą książką to świetny pomysł. ^^ :D
      Postaram się jak najszybciej dodać kolejny :*

      Usuń
    2. Taa... W dwójkę fajnie się pisze książki. Wiem coś o tym... Nie, Szur?
      Szalona
      SS&S

      Usuń
  10. Awww... no to niezły plan uknuli :D mam nadzieję, że w następnym rozdziale już sobie wszystko wyjaśnią i znów będą parą ;)
    Zayn naprawdę za nią tęskni... słodkie i smutne za razem...

    Love Dream xx

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapraszam do siebie http://my-life-it-one-direction.blogspot.com/ jeśli już wejdziesz i przeczytasz proszę pozostaw swoją opinię w komentarzu, jest dla mnie ważna. Chcę wiedzieć co myślą moi czytelnicy. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. 1. PRZEPRASZAM, PRZEPRASZAM, PRZEPRASZAM, PRZEPRASZAM!!!!! ;(( Wybacz mi naprawdę. Czytałam wcześniej twojego bloga, ale jakoś nie miałam okazji go skomentować. ;( Wybacz. ;* Dzisiaj wszystko sobie nadrobiłam. Przeczytałam całego bloga od samego początku. <3 Jest naprawdę śliczny. ;*** Mam nadzieję, że Zayn i Kate się pogodzą. <3 To taka cudowna para. ♥
    2. Dziękuję Ci za te wszystkie komentarze. ;* Jesteś naprawdę wspaniała. <3 Dziękuję. ♥ Kocham Cię. ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po Pierwsze nie masz czemu przepraszać. :D
      Miło że Ci się podoba. :)

      Usuń
  13. Mam nadzieje , że bd razem ;D ;* ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedy następny ?

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam nadzieję ze się pogodzą :D Świetne opowiadanie czekam na następny rozdział <3 a tak btw zapraszam do mnie, wiem że to nic w porównaniu do ciebie ale zapraszam : ) http://lumberjaxx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. JEJ...CZEKAM I CZEKAM! TO JEST GENIALNE! Jak najwięcej takich utalentowanych osób jak ty !

    OdpowiedzUsuń
  17. Czekam na następny .!;) Mają się pogodzić .! ;dd Świetny blog ;*
    [http://i-hate-you-honey1d.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń